Dawno temu w Galaktyce Popularnej
Odpowiedzialność: | red. nauk. Albert Jawłowski ; [aut. Jędrzej Burszta et al.]. |
Seria: | Popkultura i Media |
Hasła: | Star Wars (film) Film amerykański - historia - od 1945 r. Film fantastyczno-naukowy - historia - Stany Zjednoczone - od 1945 r. Kultura masowa |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne. Grupa Kapitałowa WSiP, cop. 2010. |
Opis fizyczny: | 237, [1] s. ; 21 cm. |
Powiązane zestawienia: | Sztuka |
Skocz do: | Dodaj recenzje, komentarz |
- Rozdział 1. Gnostycki świat Gwiezdnych Wojen
- Rozdział 2. Legiony Lucasa
- Rozdział 3. Gwiezdne Wojny - biurokracja przeciw etosowi rycerskiemu
- Rozdział 4. Polityka jako narzędzie manipulacji - próba analizy świata przedstawionego Gwiezdnych Wojen na przykładzie części I. Mroczne Widmo
- Rozdział 5. Ćwierć wieku, które zmieniło Odległą Galaktykę. Gwiezdne Wojny w kontekście sytuacji społeczno-kulturalnej: porównanie Oryginalnej i Nowej Trylogii
- Rozdział 6. Gwiezdne Wojny - nieustająca reaktywacja
- Rozdział 7. Czy George Lucas obalił komunizm? Gwiezdne Wojny jako komunistyczna propaganda
- Rozdział 8. Baśń o miłych droidach, złym cyborgu i nowoczesności
- Rozdział 9. Gwiezdne Wojny w perspektywie strukturalnej i poststrukturalnej
- Rozdział 10. Jedi postsowieckich galaktyk
- Rozdział 11. Człowiek miarą wszechrzeczy? O rasach i gatunkach w Odległej Galaktyce
- Rozdział 12. Umarł bohater - Niech żyje bohater
- Posłowie - Semiosfery popkultury
Zobacz spis treści
Pozycja została zakupiona.
Posty: 55
Wysłany: 2012-06-06 20:11:30
Bardzo fajna, moim zdaniem, pozycja dla fanów "Gwiezdnych Wojen", która zbytnio nie dzieli włosa na czworo, ani nie przynudza, a raczej pokazuje rzecz w innym świetle...
Jeśli tylko pominąć dwa rozdziały: ten autorstwa zacnego prof. Jerzego Prokopiuka (acz mocno przeciążony nadmiernym bagażem filozoficznych pojęć) i ten, którego autorem jest p. Cybul (litości, polityki jest za dużo i nie zdrowo wszędzie: w internecie, prasie, radiu i TV - kto chciałby jeszcze tu o tym czytać!?). Poza tym (aby uniknąć braku strawności) warto minąć drugą część rozdziału 9., tą o perspektywie poststrukturalnej oraz bardzo hańbiące literówki w innym z ciekawych rozdziałów (Obi-Wan KENNOBI i LUCKAS, a Moc to widzi i nie grzmi...).
Poza tym ujęcie tematów i celność spostrzeżeń większości Autorów, mimo różnic stylistycznych - IMHO pierwszej próby