Biblioteka Publiczna

w Dzielnicy REMBERTÓW m.st. Warszawy

book
book

Zamykam oczy i widzę...

Autor: Cieński, Stanisław




Zamykam oczy i widzę: babcię Dzieduszycką, jak oprowadza nas, braci Cieńskich, po muzeum dziadka Włodzimierza we Lwowie. Zamykam oczy i widzę: rodzinny dom w Pieniakach - ten, w którym się wychowałem, i ten, który zbudowałem dla swoich dzieci - moje gospodarstwo na Kresach. Zamykam oczy i widzę: mych towarzyszy broni - ułanów, szarżujących na linie bolszewickie w wojnie 1920 roku i żołnierzy września 1939. Zamykam

oczy i widzę: dziki buchtujące w pieniackim lesie, ptactwo na pobliskich stawach i dorodne rogacze, które potem zdobiły ściany dworu. Zamykam oczy i widzę: bo ten drogi mi świat odszedł już w przeszłość. "Zamykam oczy i widzę." to ozdobiony rodzinnymi fotografiami pamiętnik Stanisława Cieńskiego (1898-1993), w którym opowiada on o codzienności i niezwykłych wydarzeniach z życia kresowego ziemianina.

Zobacz pełny opis
Odpowiedzialność:Stanisław Cieński.
Hasła:Cieński, Stanisław - (1898-1993)
Ziemiaństwo - Litwa - 19-20 w.
Życie codzienne - 19-20 w.
Kresy wschodnie Rzeczypospolitej - 19-20 w.
Biografie - 19-20 w.
Adres wydawniczy:Dziekanów Leśny: Wydawnictwo LTW, [2015].
Opis fizyczny:538, [6] s. il.; 22 cm
Uwagi:Indeks: s.519-536
Powiązane zestawienia:Biografia, autobiografia, pamiętnik, wspomnienia - ogólnie
Skocz do:Dodaj recenzje, komentarz

Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):

(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)

Wyp. nr 57
ul. Chełmżyńska 27/35

Sygnatura: 94(438)
Numer inw.: 13627
Dostępność: można wypożyczyć na 30 dni

schowek
Komentarze (1)
Inspektor
avatar

Posty: 95

Wysłany: 2016-03-19 12:05:09

"Zamykam oczy i widzę..." to książka, którą można się delektować, nieśpiesznie, w spokoju. To wspomnienia pisane sercem człowieka, który umiłował ziemię, na której przyszło mu żyć. Nie tylko ją kochał, nie tylko szanował, dotykał wzrokiem, słuchał jej piękna, potem za nią tęsknił, by wreszcie opisać i w ten sposób jeszcze raz wrócić na Kresy.
Nie pochodzę „ z tych stron” , nie mam pamięci serca ani umysłu. Nie roztkliwia mnie skarga tych co utracili i nigdy nie odzyskali.
Ale powiem Wam jedno: to piękna książka opisująca ŻYCIE w każdej postaci: nie ważne czy gna się z zawrotną prędkością włoskim samochodem z czerwoną lakierowaną skórą po zapomnianych przez boga i ludzi drogach Podola, czy ogląda się zrujnowany ukochany majątek po I wojnie światowej, czy buduję się (pardon!) z bydlęcego gówna chałupinę gdzieś, hen, na Syberii, bo inaczej cała rodzinie zamarznie i nikogo to nie wzruszy.
To nie jest kolejna książka epatująca zachwytem nad samym sobą i smutną opowieścią o stracie. To opowieść o upadku, po którym wstaje się silniejszym. Momentami zabawna, dowcipna, szczera do bólu i niczego nie „ podmiatająca pod dywan” .
Opowieść o człowieku na tyle skromnym, że aż nieznanym mimo, że za to iż został poważnie ranny we wrześniu 1939 roku został odznaczony Orderem Virtuti Militari za udział w kampanii wrześniowej.
Aż chce się powiedzieć: zamknijmy wraz z autorem oczy i zobaczmy jego świat. Piękny świat...


Dodaj komentarz do pozycji:

Swoją opinię można wyrazić po uprzednim zalogowaniu.