Glizdawce
Tyt oryg.: "Wyrms ".
"Czekał 7000 lat, by pokonać ludzkość. Przyszła na świat, by przynieść wybawienie lub całkowitą zagładę..." Znakomita powieść wielokrotnego laureata nagród Hugo i Nebula, dorównująca napięciem i pomysłowością "Grze Endera" a głębią i skomplikowaniem "Mówcy umarłych". Tym razem rzecz dzieje się na planecie Imaculata, skolonizowanej przez człowieka setki pokoleń
wcześniej. Cywilizacja ludzka jest jednak w ciągłym zagrożeniu. Zgodnie z przepowiednią ratunek lub ostateczną zagładę ma przynieść pracowita potomkini Kapitana Statku.
Zobacz pełny opisOdpowiedzialność: | Orson Scott Card ; tł. Dorota Malinowska. |
Seria: | Fantastyka - Prószyński i S-ka |
Hasła: | Powieść amerykańska - 20 w. |
Adres wydawniczy: | Warszawa : Prószyński i S-ka, 2001. |
Opis fizyczny: | 297, [3] s. 21 cm. |
Powiązane zestawienia: | Powieść i opowiadanie - fantastyka, z elementami fantastyki - ogólnie Powieść i opowiadanie fantasy |
Skocz do: | Inne pozycje tego autora w zbiorach biblioteki |
Dodaj recenzje, komentarz |
Sprawdź dostępność, zarezerwuj (zamów):
(kliknij w nazwę placówki - więcej informacji)
Inspektor
Posty: 95
Wysłany: 2009-06-25 08:31:37
Książka jest naprawdę bardzo zajmująca. Kolejna w której nie tylko ważna jest podróż bohatera ale forma dotarcia do celu, chociaż jak się okazuje nie zawsze jest to cel w sensie materialnym a raczej duchowym, odnalezienie siebie. Myślę, że autor próbuje pokazać nam, nas ludzi jako istoty, które gdy czegoś nie rozumieją to się tego boją i zawsze to niszczą. Odpowiedzią na atak jest kontratak... i tak w kółko. Czy można to zatrzymać? Tak, ale czy chcemy to zrobić?
Ciekawe są różne sposoby na życie, jakie są zaprezentowane w tej książce. Wszystkie zwierzeta są z sobą połaczone umysłami, działają i funkcjonują samodzielnie ale nie są samotne.... oprócz człowieka. Może to samotność nas niszczy i niszczymy inne istoty?
Podobało mi się jak Rock powiedziała, że rodzimy się jako czysta kartka papieru, ważne są w życiu te zagięcia bo to one kształtują kartkę...